Kim jesteśmy - historia klubu

Zielony Smok Czetrum Sztuk Walk i rekreacji Rodzinnej w Opolu, nasza droga.  kanji  Nasz Klub powstał we wrześniu 2000r początkowo pod nazwą Opolska Akademia Aikido „Kokoro Kan”. W dniu 14.09.2000r odbyło się pierwsze spotkanie organizacyjne, a w dniu następnym pierwszy trening aikido. Jako OAA udało nam się zorganizować sprawnie działającą organizację kształcącą dzieci, młodzież i dorosłych, stworzyć innowacyjny projekt wyspecjalizowanych zajęć ruchowych zarówno dla dzieci jak i dla osób w wieku średnim i starszym. Wzorując się na sprawdzonych metodach zachodnich, jako pierwsi w Polsce stworzyliśmy grupę treningową dla osób dojrzałych pod nazwą „Aikido dla 40-sto latków”, która znakomicie się przyjęła. We współpracy z klubami w innych województwach organizowaliśmy I Puchar Polski Aikido Dzieci w Formach Pokazowych, na którym mimo młodej stażem ekipy startującej udało nam się zająć 3 miejsce.  Po kilku latach działalności (2004r) oraz dalszym rozwoju przekształciliśmy się w Centrum Sztuk Japońskich „Kokoro Kan”. Nasza oferta rozszerzyła się wtedy poza aikido o inne dyscypliny budo jak Iaido, Kendo i Kenjutsu. Pozostawaliśmy wciąż w klimacie Dalekiego Wschodu, a w szczególności Japonii. Jako CSJ nawiązaliśmy współpracę z najważniejszymi organizacjami branżowymi w Polsce, oraz z licznymi poza naszymi granicami. Organizowaliśmy letni wypoczynek dla dzieci, młodzieży i dorosłych połączony z aktywnym spędzeniem czasu na zajęciach treningowych. Staliśmy się jedynym w Południowo-Zachodniej Polsce klubem zrzeszającym taką ilość dyscyplin związanych z kulturą japońską.

Jesienią 2012 r, nastąpiła duża zmiana i staliśmy się Zielonym Smokiem. Jako klub pod nazwą Zielony Smok Centrum Sztuk Walk i Rekreacji Rodzinnej aktualnie prowadzimy zajęcia zarówno z tradycyjnych japońskich sztuk walk (Aikido, Iaido, Kendo, Kenjutsu), jak i nowoczesnych sportów walki (Boks, Grappling, MMA), a także szeroko pojętego fitnessu dla każdego (Crossfitnes, FitBall, FitJoga, TaiChiFit, Aktywny Senior, Aktywna Pani). Duży nacisk kładziemy na rodzinny aspekt uczestnictwa w naszych zajęciach (grupa Aktywna Rodzina). Jesteśmy pod tym względem (i nie tylko 🙂 ) wyjątkowi!  Obecnie ćwiczy u nas kilkaset osób w rożnych grupach. Rozpoczęliśmy także współpracę z firmami i grupami zorganizowanymi. W dalszym ciągu stale się rozwijamy i nie mamy zamiaru spocząć na laurach. Pomysłów i sposobów ich realizacji nam nie brakuje…  Serdecznie zapraszamy do nas, znajdziecie u nas swoje miejsce bez względu na wiek, płeć i zainteresowania sportowe. Poprzez aktywny sportowy tryb życia   uczymy dyscypliny wewnętrznej, spokoju i harmonii ciała i umysłu, ponadto dajemy spora dawkę relaksu i oderwania się od codziennych problemów.

Bardzo ciekawe zajęcia! Szkoda, że nie zapisałam się wcześniej.

Kasia, 29 lat

Dzięki Aikido jestem zdrowszy i silniejszy. Sensei Kuszewicz to doświadczony i wyrozumiały trener.

Krzysztof, 53 lata

Japońska kultura zawsze mnie interesowała, dzięki iaido i kenjutsu poznałem ją jeszcze lepiej.

Jacek, 18 lat

Dwie stare historie, które powinny podpowiedzieć z jakim nastawieniem powinieneś przyjść na pierwszy trening:

Młody człowiek przewędrował przez kraj aby wstąpić do szkoły słynnego mistrza.
Kiedy przybył do jego szkoły poprosił o spotkanie.
– Czego potrzebujesz ode mnie? – zapytał mistrz
– Chciałbym być Twoim najlepszym  uczniem, jak długo muszę się uczyć?
– Przynajmniej dziesięć lat – odpowiedział mistrz
– Dziesięć lat to bardzo długo, a co jeśli bym ćwiczył dwa razy ciężej niż wszyscy Twoi uczniowie?
– Dwadzieścia lat – odpowiedział mistrz
– Dwadzieścia lat! A co jeśli będę ćwiczył dzień i noc, dając z siebie wszystko?
– Trzydzieści lat…
– Jak to jest – zdziwił się chłopiec – że za każdym razem gdy mówię, że będę ćwiczył więcej,  odpowiadasz, że zajmie mi to więcej czasu?
– Odpowiedź jest prosta – odpowiedział mistrz z uśmiechem…  Kiedy jedno oko jest zaślepione zdobyciem celu, pozostaje tylko to drugie, aby znaleźć do niego drogę…

Żył kiedyś pewien władca, który w swoim pałacu posiadał przepiękne ogrody, najpiękniejsze na całym świecie. Jednak nikt ich nie podziwiał. Pewnego razu przyszedł do niego człowiek i powiedział:
– Panie, słyszałem że masz najpiękniejsze ogrody, chciałbym je zobaczyć, czy mogę?
– Tak, odpowiedział władca, ale jest jeden warunek.
– Jaki?
– Gdy udasz się na spacer po moich ogrodach, aby je podziwiać, na drogę weźmiesz naczynie po brzegi wypełnione wodą. Idź podziwiaj, ale wróć i nie uroń nic, bo jeśli stracisz choć kroplę, rozkaże uciąć Ci głowę. To mój warunek.
Człowiek wystraszył się, ale chęć poznania była tak wielka, że odpowiedział:
– Dobrze Panie, zgadzam się na Twoją propozycję.
Słudzy dali mu pełne naczynie wody i wpuścili do ogrodów… Po jakimś czasie człowiek ten wrócił przed oblicze władcy, a ów rzekł:
– Widzę że wróciłeś i nie uroniłeś ani kropli z naczynia.
– Tak, jestem tu i przyniosłem pełne naczynie! – odpowiedział człowiek.
A jak podobały Ci się moje ogrody? – spytał władca.
– Panie, przyznam szczerze, że tak uważałem na wodę, że nic nie zobaczyłem…
– Idź więc jeszcze raz i podziwiaj, czy nie po to tu przybyłeś?
I człowiek ponownie poszedł do ogrodów. Po pewnym czasie wrócił i już z daleka krzyczał:
– Panie, rzeczywiście masz najpiękniejsze ogrody na świecie, czegoś takiego nigdy wcześniej nie widziałem, jestem zachwycony!
– To wspaniale – powiedział władca – ale powiedz mi gdzie jest woda która niosłeś…?
Morał z tej opowieści jest taki, że trzeba być uważnym, tak aby ogrody zobaczyć i wody nie uronić… Takie cechy właśnie powinien mieć praktykujący sztuki walki.